PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31416}

Amelia

Le fabuleux destin d'Amélie Poulain
7,5 266 782
oceny
7,5 10 1 266782
7,5 38
ocen krytyków
Amelia
powrót do forum filmu Amelia

Jak tak na was patrze...

użytkownik usunięty

Jest juz grubo po pierwszej w nocy... Patrze na wasze posty... i wiecie co, mimo tego wszystkiego złego co na temat tego filmu tutaj wyczytałem, chcialbym go teraz sobie obejrzeć... W tym samym czasie w Paryżu, 24 letni Jeanuet, kelner, zamyka kawiarnie swojego wuja na placu Królewskim, naprzeciwko Hotelu Paris ... :) Ech "Amelia".Dwie godziny wspaniałego kina... Polecam wszystkim kinomaniakom!!

ocenił(a) film na 10
Charlotte__5

Następnego dnia jogowita czyta odpowiedź Charlotte i jest w niemałym szoku, że ktoś pamięta jej wpis z przed roku i skojarzył go z tym z przed 4 dni. Zastanawia się jak to możliwe, że nie zginął wśród tylu różnych wypowiedzi i uśmiecha się na myśl, że ktoś się z nim utożsamia. Przypomina sobie czas kiedy go pisała. Dużo się zmieniło w życiu jogowity od tamtego czasu i chyba na lepsze. Próbowała napisać do Charlotte, bo jest bardzo ciekawa historii osoby, która ma podobne doświadczenia, ale okazuje się, że wiadomości prywatne chyba nie działają...

ocenił(a) film na 9
jogowita

Charlotte myśli, że tak dużo chciałaby powiedzieć(napisać) jogowicie o tej całej sprawie... Ale to już nie na forum. I zastanawia się czy dobrym pomysłem byłoby podanie swojego maila, o ile jest taka możliwość...

ocenił(a) film na 10
Charlotte__5

Jogowita mając wątpliwości czy podawanie swojego osobistego e-maila do wiadomości publicznej jest dobrym pomysłem, postanowiła stworzyć sobie nowy, specjalnie na tą okazję: jogowita@interia.pl. Będzie czekać na wiadomość od Charlotte i nie ukrywa, że cała ta sytuacja ją zaintrygowała :)

ocenił(a) film na 10
jogowita

... pomyślała o tych wszystkich przyjaźniach i... miłościach, które narodziły się właśnie w tym wątku. A doskonale wie, że takowe istnieją. Michale, widzisz co narobiłeś ;)

ocenił(a) film na 4
opakowaniepomleku

A tymczasem w Rosji: http://bestofmeanwhilein.com/wp-content/uploads/2011/05/meanwhile-in-russia-goat .jpg

użytkownik usunięty
opakowaniepomleku

Sam zdążyłem tu kochać, być, żyć i przeżywać gorycz porażki za kolejnym rozstaniem. Tylko że, to już było ostatnie. Czerwony balon unosi się oddalając od brzegu z napisem "nevermore". Wilki ujadają, karawana jedzie dalej...

ocenił(a) film na 10

nigdy nie mów nigdy.
trochę banał, ale mądry

użytkownik usunięty
opakowaniepomleku

Trzeciego grudnia, roku dwa tysiące siedemnastego o godzinie pierwszej trzydzieści trzy na forum zagląda trzydziestoczteroletni gość z Krakowa i co ? I czuje się troszeczkę jak bohater jednego z filmów. Siedemnaście kart wypowiedzi od powstania. Setki myśli i wynurzeń w nadziei na to, że zostanie się wysłuchanym/ną. Siedemnaście kart i wystarczy kliknąć w poprzednią a daty maleją. Takie małe klik, a Wam minęły lata. Nam. Z lekkim przerażeniem patrzę dziś w przyszłość czytając nie tylko swoje ale i Wasze wpisy w tym wątku. Ilu z nas może dzisiaj powiedzieć,że udało się. Jestem spełniona/y. Klik wstecz i mija dekada, brakuje tylko muzyki Hansa Zimmera ale i bez niej te wszystkie wpisy mają potężną moc. Troszkę przez własny pryzmat, który oddaje już dzisiaj jedynie odcienie szarości, zastanawiam się ile osób połączyło to forum. Pomyśleć że czasami wystarczy jeden wpis, żeby zmienić czyjeś życie.

„I still remember the days I preyed for the things I have now.”

Pamietam wieczor, gdy znalazłam ten wątek, a później pół nocy spędzone na czytaniu wszystkich historii. Ile lat temu to było?
Pamietam gdzie wtedy byłam, w jakim miejscu w moim życiu. Marzyłam o tym, żeby kiedyś było tak, jak jest teraz!
W tej chwili szczęście mierze usmiechami tych, których mam obok siebie, ich zdrowiem, nowymi słowami, których nauczy się Z., nowymi umiejętnościami M. Takie to proste. A jednocześnie rządzi moich wszechświatem, ustala jego porządek, wprowadza hierarchie nie do podważenia.
Oby każdemu było dane zaznać takiego uczucia, gdy wie, ze wszystko jest na swoim miejscu.

ocenił(a) film na 10
mpelasia

Żyjecie!!!!! Nawet nie wiecie jak ucieszyły mnie wasze wpisy, Pamiętam te wszystkie nieprzespane noce, wypalone papierosy czytając te nasze,ich myśli przelane na forum. A teraz.....teraz jest pięknie jest dobrze nowe życia obok mnie i kolejne które juz nie może doczekać się by poznać świat. Dzieki Micheal, nawet nie wiesz jak bardzo dzięki.....

użytkownik usunięty
tenar

Za co Ty mi dziękujesz? To drugie to moje, tak? :))))))

ocenił(a) film na 9

Fantastycznie widzieć te same nicki, tak przez lata. Ja też już prawie dekadę życia mam za sobą na tym wątku i zawsze tak przyjemnie widzieć, że wszystko trwa dalej. Czy bardziej spełniona? Tak myślę, choć zawsze się można o coś potknąć. Szczęścia dla Was :)

ocenił(a) film na 10
Charlotte__5

9 kwietnia 2014 roku o godzinie 20:14, 19 letnia Agnieszka po raz kolejny po obejrzeniu "Amelii" jak i w trakcie filmu zapłakała nad swoją bezsilnością i bezradnością wobec świata, w którym żyje. Otoczona fałszywymi przyjaciółmi i ludźmi nie wrażliwymi na piękno przerażona doszła do wniosku, że jest zamknięta w więzieniu zbudowanym przez nią samą z jej porzuconych marzeń.


Tak, "to ciężkie czasy dla marzycieli"..

ocenił(a) film na 10
CapitanPomidorov

Tymczasem 6 lipca 2014 powietrze jest wreszcie gorące tak jak być powinno w lecie. Zapachy wieczornych roślin powoli unoszą się w powietrzu. Pewna marzycielka stara się zapamiętać wszystko co miłe z tego dnia, żeby mieć siły na kolejne ciężkie tygodnie..na które już właściwie nie ma sił...już nie ma czasu na marzenia. Chciałaby mieć więcej odwagi, żeby coś zmienić w życiu.
Capitan Pomidorov: fałszywi "przyjaciele" nie powinni już być dawno Twoimi przyjaciółmi. Czasami splot wydarzeń pomaga nam raz na zawsze zostawić ich za sobą. Mi los pomógł i już tylko pozostaje mi wstyd, że znałam tak koszmarne osoby. Powodzenia!

ocenił(a) film na 10

W pochmurny październikowy ranek Asia słucha La Valse d'Amélie i rozmyśla o ludziach, którzy byli Amelią dla niej... Zastanawia się, jak ona mogłaby ich uszczęśliwić i odwdzięczyć się za to, co dla niej zrobili. Kołysze się leciutko w rytm muzyki i uśmiecha, myśląc wspaniałym filmie, który obejrzała wczoraj...

ocenił(a) film na 10
Loony_13

11-11-2014 w dniu masowej nienawiści narodowej Przemek po raz 25 zanurzył swoje palce w ziarnach a głowę w chmurach.
czasy jak zwykle są złe dla marzycieli .... w tym samym czasie ktoś leje kogoś po głowie petardą, tęcza płonie rumieńcem, słońce wygrzewa inne ciała w innych częściach świata, w błyskających oknach bloków na horyzoncie wciąż jeszcze ludzie czują coś więcej niż nienawiść do swojego sąsiada ... w tym samym czasie.....

tenar

07. 02. 2015 r. godzina 19:58 jest mroźny, zimowy wieczór, Ania nudząc się czyta komentarze dotyczące filmu i nagle uświadamia sobie, że właśnie dziś mija 10 lat od obejrzenia po raz pierwszy "Amelii". Dziewczyna uśmiecha się przez łzy, słucha utworu "Walc Amelii" i jest wdzięczna swojej nauczycielce języka francuskiego z liceum, która pokazała jej ten uroczy film. Ania pomimo wielu upadków wciąż patrzy w przyszłość z optymizmem i nie uważa, że nie są to złe czasy dla marzycieli. Wyjmuje chusteczkę i przeciera swoje różowe okulary następnie zakłada je pewnie na nos, a za oknem prószy delikatny śnieg...

ocenił(a) film na 9
edud13

Jest 16 lutego 2015 roku. Amelia czyta ulubiony temat na forum filmu "Amelia". Kolejny raz nie ma odwagi, żeby coś napisać..Może powinna napisać, że kiedy zakładała konto na filmwebie 10 lat temu wybór nicka był oczywisty (pierwotny brzmiał po prostu Amelia, ale w roku 2008 podczas wielkiej filmwebowej rewolucji, w barbarzyński sposób dodano jej "_2")
Może powinna napisać, że wysyła czasem znajomym i bliskim, anonimowo bilety do kina, a może o tym, że zawsze przenosi ślimaki na drugą stronę chodnika, bo nie chce aby ktoś je rozdeptał, a może o tym, że raz dziennie uśmiecha się do kogoś nieznajomego (w końcu nie wiadomo, komu może przydać się taki niespodziewany uśmiech)...
A może nie napisze nic. Tylko się uśmiechnie do przedmówców :)

Amelia_2

Niecały miesiąc później Dominika postanowiła odpisać pewnej Amelii, która czasem wysyła znajomym i bliskim anonimowo bilety do kina, że podobnie jak ona przenosi ślimaki na drugą stronę chodnika, a podczas częstych podróży tramwajem po raz szarym a raz kolorowym Wrocławiu patrzy głęboko w oczy nieznajomym i uśmiecha się po chwili konsternacji z obu stron. A potem jej serce staje się gorące i tętniące emocją, gdy druga osoba odwzajemni uśmiech. Poza tym Dominika lubi czasami wyciągnąc podczas tych podóży słuchawki z uszu i przyglądać sie ludziom. I zastanawiać się kim są w życiu. Jacy są w życiu. O czym myślą i co ich dzisiaj spotka. Ciekawa jest tylko czy ktoś tak myśli niekiedy o niej...

UnderYourSpell

Tymczasem zagubiona w tym zwariowanym świecie Sylwia, zainspirowana tak pięknymi opowieściami postanawia napisać coś od siebie. Po ostatnich wydarzeniach postanawia, że czas porzucić dawne marzenia, pora rozpocząć budowanie nowych i z całych sił iść ku ich spełnieniu. Choć w tej chwili tłumi w sobie wielkie rozczarowanie, bo czekała na coś bardzo długo, bardzo długo liczyła, że coś z tego wyjdzie. Czasami marzenia okazują się złudzeniami. Mimo wszystko wciąż wierzy, wciąż ma nadzieje, że ktoś gdzieś tam na nią czeka. Kto wie, może jest teraz równie zagubiony jak ona.

PS. Czy można tęsknić za czymś co nigdy się nie wydarzyło?

ocenił(a) film na 8
sylwinka_1993

Można...

Czwartego kwietnia dwa tysiące piętnastego roku młoda studentka postanowiła ponownie zobaczyć Amelię. Chciałaby być teraz w Paryżu i zajadając się tartą cytrynową obserwować przechodniów na Pigalle. Ale jest tutaj, w Warszawie. Tarta cytrynowa dochodzi w piekarniku, a ona korzystając z wolnej chwili wpatruje się w ekran komputera i przenosi się do świata Amelie Poulain. I marzy. :)

sylwinka_1993

Ps. Mówią, że nie można przeżyć czegoś za czym się nie tęskniło...

SunnnySun

Czyli jestem na dobrej drodze :)

ocenił(a) film na 8
Amelia_2

Pewnego niedzielnego popołudnia będąca pod wpływem dziwnej niemocy i nudy, pewna dziewczyna, mieszkanka "świętego miasta'' wpada na trop pewnego tematu na filmowym forum. Wśród mnóstwa wpisów dostrzega fragment, w którym imienniczka jednego z ulubionych filmów Kaśki pisze o tym, że jest swego rodzaju "panią STOP" dla ślimaków. Kaśka z uśmiechem na twarzy stwierdza, że to urocze i chętnie z takim dziewczęciem by się napiła kawy podczas peplania. Nagle pojawia się myśl, jakie to wspaniałe uczucie wiedzieć, że bratnie dusze przecież można spotkać wszędzie.

ocenił(a) film na 8
Ziellona

Imienniczka bohaterki jednego z ulubionych filmów *

ocenił(a) film na 9
Ziellona

Amelia_2 miała dziś smutny dzień. Lepkie macki tegoż smutku nie chciały jej dziś wypuścić ze swych objęć..W powiadomieniach FW znajduje jedno z forum filmu, o dziwnie znajomym tytule...Droga Ziellona, Twój post był najjaśniejszym momentem dzisiejszego dnia ;) Czasem taki mały, niepozorny drobiazg czyni cuda. Tego mi było trzeba. Dziękuję :)

ocenił(a) film na 8
Amelia_2

Niedzielne popołudnie w mgnieniu oka przeniknęło w późną noc. Zanim Kaśka postanowiła pójść spać, postanowiła jeszcze raz zerknąć na stronę pewnego filmowego portalu. Z zaciekawieniem zauważyła, że ma w powiadomieniach żółte kółko. "Ktoś pewnie polubił moją ocenę jakiegoś ilmu" pomyślała bez entuzjazmu. Okazało się jednak, że się myliła. Żółta jedyneczka zwiastowała odpowiedź do komentarza, który napisała kilka godzin wcześniej. Odpowiedź tą słała do niej niejaka Amelia_2 pisząc, że niejako wpis Kaśki poprawił jej humor. Czy może być coś lepszego? Czy może być coś bardziej wspaniałego od drobnego gestu naładowanego pozytywną energią, który faktycznie gdzieś dotarł i spełnił swoje przeznaczenie? Kaśka czytając odpowiedź Amelii poczuła dotyk ciepła goszczącego się delikatnie w piersiach, tuż za mostkiem. Ciepło powędrowało błyskawicznie do twarzy podnosząc ochoczo kąciki ust. Dziewczyna siedziała tak przez chwilę czytając raz po raz fragment odpowiedzi. W tym momencie przypomniał jej się pewien cytat "Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" i jakiego wspaniałego znaczenia nabierają te słowa, gdy rzeczywiście są częścią jej świata. Małe, drobne, ludzkie życzliwe gesty potrafią zadziałać lepiej niż parasol w deszczowy dzień. Przeszła jej przez głowę szalona myśl. A może rzeczywiście nic nie jest przypadkowe? Może Amelia_2 naprawdę jest jej bratnią duszą? Czy lepiej pozostawić te mrzonki w spokoju, czy przekonać się o tym, że "Atlas chmur" jest jednym z jej ulubionych filmów nie bez powodu?

tenar

Po tym, jak postanowiła zajrzeć tu po długiej nieobecności odnajduje wpis tenara sprzed kilku lat, w której chciał między innymi jej przekazać, jak układa się jego życie. Robi jej się bardzo miło!
Patrzy w szare niebo nad Warszawą i myśli o tym, ze wystarczy tylko jeden krok, aby życie weszło na odpowiednie tory. A później niewiadomo-jak samo wszystko się układa.
W pokoju obok śpi mała Zosia - ta wymarzona, a nawet jeszcze wspanialsza! Niedługo po raz pierwszy zobaczy wiosnę.
Mpelasia zastanawia się, czy tenar jeszcze tu zagląda. A Anabele i michael? Mysli o nich teraz i życzy im, jak najlepiej.

ocenił(a) film na 10
mpelasia

Zaledwie kilka godzin później Tenar wywołany do tablicy usmiecha się pamiętając wszystkie forumowe dyskusje z mpelasią :)
Zagląda na forum od czasu do czasu ale nie za wiele pisze. Nie ma zbyt wiele czasu. W pokoju obok Antonina czeka na pierwsze wiosenne słońce w jej życiu. Gdy tylko przypomni sobie jak bardzo jest teraz szczęśliwy cóż....zalewa go fala ciepła...............
Ciśnienie wciąż za wysokie,a pogoda nie taka jak trzeba,tuż za ścianą mieszka radość życia.....której tak długo szukał. To niewiarygodne ile lat upłynęło od pierwszego posta......Kraków znów Kraków pogrąża się w wieczornej zadumie. Michael gdziekolwiek jesteś dziękujemy Ci

użytkownik usunięty
mpelasia

Zagląda.
Stworzył na nowo konto, żeby móc zaglądać częściej. Żeby czasami też wejść i coś z siebie wyrzucić...
Nie mogę wysłać do Was prywatnych wiadomości, nie wiem o co chodzi. Niegdyś nie było to problemem.

Jak tak na Was patrzę, przypominają mi się słowa żony mojego bliskiego kolegi.
"Ty jesteś romantykiem, Ty lubisz jak serce krwawi"

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
mpelasia

ojej. czas płynie, zmieniają się życia. mama Zosi chce pogratulować innej mamie Zosi, bardzo bardzo!

opakowaniepomleku

Z niemałym opóźnieniem, ale mama Zosi bardzo dziękuje za gratulacje i wysyła do opakowaniapomleku moc pozdrowień!
Zosia lubi mandarynki, lubi tańczyć, rysować, a trzy miesiące temu została starsza siostra! :)

Dziewiątego czerwca dwa tysiące piętnastego roku o godzinie 01:43, Mania zaczęła tęsknić jeszcze bardziej. Minęły prawie dwa lata, odkąd pierwszy raz obejrzała Amelię. Dużo się zmieniło, ale film wciąż jest cudowny i nadal pozwala przez chwilę myśleć, że świat jest piękny. Na chwilę przestaje się liczyć upływający czas, choroby, smutek i tęsknota. Chociaż depresja nie ułatwia życia, Mania postanawia iść dalej. Wie już co to miłość. Kocha tak bardzo, i chociaż jej Nino za kilka dni zostanie jej odebrany, to nie żałuje tego, co choć na chwilę dało jej szczęście. Cały jej świat, mieszczący się w dwojgu najpiękniejszych na świecie oczu, ma zniknąć. Tymczasem czeka ją kolejny ciężki dzień, który po zarwanej nocce z koszmarami będzie jeszcze gorszy. Będzie miała przynajmniej jak wytłumaczyć załzawione oczy. Może jej Nino wszystko naprawi, chociaż na chwilę..

17 lipca 2015 roku o godzinie 1:30 Marta właśnie skończyła oglądać Amelię i trafiła na ten wątek na forum i tak jej się spodobał, że też postanowiła coś od siebie napisać. Film i te wszystkie posty wprowadziły bajkową atmosferę dzięki której chce się marzyć i wierzyć w te marzenia. Wierzyc w to, że są realne. Chce się tworzyć coś magicznego. Swój własny bajkowy, magiczny świat.

ocenił(a) film na 9
my_silence

...Trzy miesiące po tym jak my_silence obejrzała Amelię, Lalja odpala papierosa w swoim ciemnym, nerdowskim pokoju i postanawia dorzucić również cegiełkę od siebie, dochodząc przy tym do wniosku, że skoro marzenia są ukrytymi pragnieniami, często dość niedoścignionymi to ile byłaby w stanie zaryzykować i poświęcić, aby zreaalizowac te najbardziej pokręcone z nich.
Chwilę później zastanowiła się, ile błędów czai się w przydługim, trzylinijkowym zdaniu, które napisała...

Jest już prawie czwarta nad ranem. Maniek miała iść spać wcześnie wieczorem, żeby o ósmej rano w sobotę wstać na siłownię. Ale rozmawiając z chłopakiem na skypie wypiła dwie kawy, i kiedy on poszedł spać o drugiej rano, ona została i zaczęła płakać. Płacze tak do teraz i szuka miejsca, gdzie ktoś usłyszy jej krzyk i żal, gdzie może chociaż jedna osoba go zobaczy. Bo ona chce żyć normalnie! "Chcę żyć normalnie, chcę normalnie żyć, żyć normalnie, normalnie, normalnie, normalnie!!!!!!!!" - powtarza wciąż te słowa zachrypniętym głosem. Życie nie jest niestety fair i nie ma tu żadnej Amelii, która by w czymkolwiek pomogła. Maniek nienawidzi każdego z trzech tysięcy kilometrów i nie wie, co ma zrobić żeby przetrwać. Przecież tak się nie da! Czemu oni nie mogą normalnie żyć? Normalnie się przytulić i spędzić ze sobą trochę czasu?! Dlaczego bieda i tak słaba sytuacja zmusza ludzi do wyjazdu z kraju? Maniek nie chce płakać kolejną noc. Chce móc liczyć na przyjazd na Święta, ale wie, że to praktycznie niemożliwe... Jak przeżyć następne 9 miesięcy, a potem kolejne 3 lata!????? Trzeba być silnym. Silną kobietą, silną dziewczyną, silną osobą. Zakopać wszystkie demony, cały żal gdzieś głęboko w sobie i nie pozwalać mu wypełzać.
Widzisz i nie możesz dotknąć. Patrzysz, ale nie możesz przytulić. Słyszysz "kocham cię", a nie możesz poczuć ciepła. A równie zły, bo najgorszego tu sje nje da wybrać jest moment patrzenia "w oczy".... Bo na skypie się nie da spojrzeć w oczy. Patrzysz albo w kamerkę, albo na ekran - albo "pokazujesz" swoje oczy, albo patrzysz na oczy partnera. To wszystko rozdziera. I Maniek ma ochotę krzyczeć z bólu. W duchu wyje ze strachu. I codziennie wciąż idzie po krawędzi swojej wytrzymałości, co jakiś czas chwiejąc się i spoglądając w dół, Ma nadzieję, że przez kolejne dni, których będzie jeszcze około tysiąca, wciąż będzie trzymać balans i nie spadnie, bo wtedy już się nie podniesie - osunie się w dół i to co z niej zostanie będzie leżeć tuż za granicą tego, co mogła znieść.
"Nawet gdy czujesz strach, albo już nie masz sił, musisz dotrwać do końca, choćbyś miał tu paść na ryj!"

kotikmamaki

a właściwie to już piąta...

kotikmamaki

Sylwia czyta i życzy wytrwałości, bo chociaż wie, że czasem jest ciężko to przecież w końcu musi pojawić się słońce, prawda?

sylwinka_1993

Maniek widzi odpowiedź Sylwii na forum i uśmiecha się. Dziękuje w myślach za Jej życzenia i słowa, które sprawiły, że poczuła się jakoś lepiej, chyba wróciła jej wiara w świat i ludzi.
Ostatnio Maniek bierze zastępczo witaminkę D3, czekając na owo słońce ;) czyli motywacja, wiara i pozwalanie sobie na płakanie co najwyżej raz w tygodniu :p jakoś działa.

kotikmamaki

21 grudnia 2015 po 3 w nocy, pewna 23 letnia dziewczyna właśnie skończyła oglądać film, który kiedyś już widziała... jednak dopiero teraz poczuła jak jest niesamowity i że dopiero teraz jest na tyle dojrzała, że rozumie wielorakość ukrytych w nim znaczeń. Właśnie uświadomiła sobie, że to dziś staje się starsza o rok. Już wie, że to będzie dobry dzień. :)

22:41 Zaczne tak samo... Pewien samotny (znowu) mężczyzna siedzi i jest pod wrażeniem ostatniego swojego wpisu tutaj sprzed 6 lat. Okazuje się, że niby tyle w jego zyciu sie zmienilo, a tak jakby nic. Moje bytowanie? Jestem po kolejnym rozstaniu, coraz bardziej zastanawiam się czym jest prawdziwa milosc i czy na prawde istnieje. Poki co po wielu przejsciach nietylko milosnych, a zyciowych, zdrowotnych wracam do zywych. Ciekawe co bedzie za pare lat gdy znowu tutaj trafie...Eh, nie ogladalem kolejny raz Amelii jedynie co to przypomnialem sobie o tym cudownym miejscu... tutaj... Będę jeszcze zagladac tu, pozdrawiam wszystkie wrazliwe dusze, bedace na tym forum :).

ocenił(a) film na 10

Właśnie rozpoczął się dwudziesty czwarty dzień lipca, zanosi się na ciepłą noc i poranek. Pewien blondwłosy pan odstawia kieliszek, zgarnia opuszkiem ostatnią kroplę wina z krawędzi i postanawia zajrzeć na forum. Był tu już 8 lat temu, jako nastoletni chłopiec. Wiele się zmieniło w jego życiu, lecz wciąż lubi zanurzać dłonie we włosach podczas czytania i zasypiać wsłuchując się w stukot kropli deszczu.
Ewidentnie brakuje mu Amelii. Od kiedy został emigrantem, powoli zaczął tracić nadzieję na jej spotkanie w niezrozumianym tłumie. Schował dziś do kieszeni kamyk z plaży na której lubi przesiadywać wieczorami. Lubi magiczne miejsca.
Tak bardzo chciałby wyjść jutro rano z domu i spotkać po drodze kogoś przenoszącego ślimaka na drugą stronę chodnika. Spojrzeć prosto w oczy, uśmiechnąć się od ucha do ucha i mijając musnąć delikatnie po ramieniu na znak, że jeszcze się zobaczą, choćby miał przetrząsnąć całą okolicę i zakolegować się z każdym tutejszym ślimakiem i jego bliskimi. Lubi muskać po ramieniu, zdecydowanie. Lubi też dotyk letniego wiatru wieczorem, przypadkowe spojrzenia i dotknięcia dłoni, czerwoniachne arbuzy i podglądanie ludzkiego szczęścia.
Dziś kładzie się jak Nino. Możliwe że jutro wpadnie na nią przypadkiem, zanurzającą dłoń w worku z ziarnem. Możliwe że ona właśnie teraz też o nim myśli. I spogląda w niebo swoimi oczyskami... Spójrz tutaj, Amelio.
W tym samym czasie nad Montmartre księżyc wychodzi zza chmur i oświetla Rue Lepic...

miszehu

znalazł? ...

ocenił(a) film na 9

"Odkryć" taki temat - bezcenne :D kilkanaście lat, 17 stron i leci dalej :)

ocenił(a) film na 8

Jest 21 września 2016... Pewna dziewczyna siedzi sama w cichym pokoju, do którego wpadają ciepłe, popołudniowe promienie słońca. Lubi słońce. Szczególnie wieczorem, kiedy przebija się przez liście na drzewach i trawy, nadając im piękny, intensywny kolor. W uszach rozbrzmiewa jej muzyka z "Amelii". Nie wie, dokąd idzie ani jaki sens ma jej życie, ale wie jedno: że bywa ono piękne.

AeeOaaO

164 dni, 21 godziny 6 minut później pewien chłopak ponownie obejrzał Amelie, znał ją doskonale ale czuł się przygnębiony a film zawsze wzbudzał u niego dobre emocje. Zastanawiał się ile w tym czasie osób myśli o tym by się przytulić, ile osób pracuje na nocnej zmianie i gdzie pada deszcz - 180 milionów 841 tysiecy 102, 25 krajów. W tym samym czasie 145km od niego pies patrzy w gwiazdy i czeka aż jego właściciel wróci z zagranicy do żony i dziecka. Lubi: poranną kawę z dużą ilością mleka, dzwięk silnika diesla i rumieńce zakochanej dziewczyny. Nie lubi: komarów latem, zapachu spalonej patelnii, głośnej muzyki sąsiada. Triathlon trwa długo a zwycięstwo trwa krótko, oczy mają źrenice a pasikoniki skrzydła, telewizor ma głośniki a zegar wskazówke - jusqu'ici tout va bien.

ocenił(a) film na 10

10. października 2016, północ z grosikami, cichy pokój od podwórka. Po kilku latach Joasia przypomina sobie o niezwykłym temacie na forum. Wstukuje hasło w wyszukiwarkę i wraca. Trochę się zmieniła. Niektórzy mówią, że zmądrzała. Ona sama uważa, że jest wprost przeciwnie. Dziś zrozumiała, jakie ma szczęście, i, że to szczęście, przy próbie dzielenia, się mnoży. Joasia wie już, że całego świata nie uszczęśliwi. Ale to nie znaczy, że nie będzie próbować ;)

ocenił(a) film na 10
kaniajen

Dwudziesty czwarty dzień lutego, 2017 roku. Późna przyszła już pora, za oknem głucho i ponuro. Tegoż jednak wieczora, młody jeszcze duchem chłopiec, postanawia wrócić wspomnieniami do tego, co było, do tych wspaniałych chwil, dzięki którym głęboko w środku jest nadal tym samym człowiekiem, którym był jeszcze niedawno. Wracają wspomnienia, co poszło nie tak, co zrobił źle, a może... przestać rozmyślać o tym co było i zacząć pisać nowy rozdział, wszak książka zwana życiem ma przed nim jeszcze wiele pustych stron.

ocenił(a) film na 10
pijepiwo

W dniu w którym zrobiłam sobie małą ucieczkę od codzienności i pojechałam do sąsiedniego miasta by popatrzeć na gwiazdy zobaczyłam powiadomienie o tym, że człek kryjący się pod nazwą "pijepiwo". Bardzo mnie to zdziwiło, bo tak bardzo to nie pasowało jakoś. Potem zobaczyła treść notki i jest oczarowana. Jak bardzo to głupie, że tak się zdziwiłam.

xoxodia

Kiedy coś działa, to nie jest głupie. Głupie jest zakładanie, że coś nie ma szansy powodzenia. Kiedy ptak fruwa to jest głupcem bo idzie na łatwiznę, czy znalazł sposób na wyjście z ukrycia i spełnia swoje marzenia. Wszak ptak uzyskał dar, możliwośc uniesienia sie ponad to wszystko. Każdy człowiek też ma dar, jesteśmy skazani od narodzenia dobrocią, która z biegiem lat ewoluuje i kształtuje nasze "ja". Robimy to co musimy, żeby robić to co chcemy. Czas pozwala na refleksje. Im trudniejsze jest marzenie tym większa satysfakcja z jego realizacji. Mam wrażenie, że pośród gonitwy za pieniądzmi i chęcią wyróżniania się, wybicia poza szereg, utraciliśmy na własne życzenie tożsamość. Te wyzwania i ciągłe zmagania czynią nas silniejszymi, ale czy jesteśmy nie do złamania? Wysokość drzewa jest skończona i indywidualna dla każdego drzewa z osobna. Te pory roku, zmieniają te drzewo czyniąc je raz zielonym, kwiecistym raz bez liści smutnym opuszczonym a w efekcie spruchniałym. Wystarczy jeden moment, a drzewo upadnie, wycięte lub przez naturalną selekcję przetrwania i odporności na warunki zewnętrzne. Człowiek to drzewo, które rośnie i pomimo trudności i problemów czas pozwala na pokonywanie kolejnych barier. Wystarczy dać mu miejsce, usunąć co nie potrzebne, a jeśli to nie możliwe , zasadzić drzewo w innym środowisku, gdzie wreszcie zacznie obradzać i dawać z siebie to co najlepsze, owoce, które są symbolem szczęścia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones