Przez cały seans wydawało mi się,że biorę udział w jakimś dziwnym, magicznym seansie. Potem wróciłam do domu i czytałam ,, Sto lat samotności " Marqueza i już wiedzia łam : REALIZM MAGICZNY ! To słowa, które najlepiej określają Amelię, film, który jest jednym z najpiekniejszych jakie widziałam w ostatnim czasie.